Śmierć ukochanej
Serce stanęło, twarz lodowata
Jej dusza ze śmiercią powoli się brata
Zbielały usta, oczy zamarły
Piersią nie porusza, oddech też martwy
W księżycu zamglonym odbite ciało
Uschnięta łza tworzy rzekę małą
Koło niej ja, jak trup także leże
Mogę tak zostać
Niech Charon mnie bierze
mistrzsmierci
|