PSYCHIATRYK
Witam mam na IMIĘ PATRYK
Chcę wam pokazać mój psychiatryk
Trzy piętra , trzy poziomy psychozy
Na pierwszym jest źle lecz na trzecim jest już zapach grozy
Nie ma windy , same schody
Korytarze na w pół jasne
Oczywiście korytarze ciasne
Pierwsze piętro -MORDERCY
Krwawi mędrcy , tak mówią o sobie
Zostaną mordercami nawet w grobie
Są też narkomani
Twarde dragi , chodzą i gryzą się jak po***ani
Spokojnie , idziesz schodami na piętro Drugie
Na schodach siedzą psychiczne dziwki
Poprawiają sobie nożami grzywki
Drugie piętro - ZABURZENIA OSOBOWOŚCI
Osobiście lubię tych gości
Zero złości gdy łamią sobie kości
Jeden to Fredy , tak mówi ,podobno szczerze
Lecz w jego bajki nie wierze
Są okropni choć spokojni
Każdy z nich jest wolny na tym piętrze nie ma krat
Każdy z nich ma swój chory świat
Idziemy dalej , tam gdzie nie ma światła
Poziom trzeci - MÓJ Gabinet
Nie odwiedza mnie tu żaden klient
Zło cieknie z ścian , znalazłem cie DZIEWCZYNKO
Więc otworzyłem winko ...
W rurach słychać piękną muzykę z dołu
Krzyki , ból , szaleństwo
Bój się maleństwo , czuj strach
Poczekaj aż pokaże ci co kryje dach !!!
james
|