Pamiętniku
Witam pamiętniku
Wiem dawno nie pisałem
Wciąż mały i nie pewny
Licząc miarą szczęścia
To znowu jestem biedny
Znowu mam doła
Łzy kapią na kartkę
Myśli czarne napływają
Dusza końmi rozrywana
Serce pękło
Strumień krwi leje się od rana
W głowie tańczy ona jak zwykle roześmiana
Ból przeszył ciało
Smutek coraz większy
Czemu jestem sam ?
Grunt że ona jest szczęśliwa
Zapiski z dni upadłych
Kolejna kartka z pamiętnika
Gienu0
|