''Do E...''
Widziałem w Twych oczach uśmiechu melodię
Widziałem radość i takty jej wszystkie
Czułem serce co drży, kocha i płonie
Muzyką słów co nigdy nie milknie
Miałaś w oczach niebo zaklęte
Konstelacje wszelkie i wszelkie układy
W uroku swym oczy żywo niepojęte
Zarozumiale rzucające sercu nakazy
Patrzaj szalona na swoją próżność.
Gdzie oczy są tamte i gdzie serce co drżało?
Gdzie dłonie zimne chłonące czułość?
Gdzie usta co wciąż wołały „za mało”?
Pamiętasz jeszcze tą drogę żużlową?
Błotnistą nieco, we śród z kałużami.
Gdy uśmiech dawał znak zbędnym słowom,
Gdzie oczy szukały jak się złączyć z ustami.
Pomnij dziecino pocałunek czuły
Ten ostatni, a rzucony z podobnych wachlarza
I dzień następny w którym słowa ukłuły...
Serce... i aleją powiodły do serc cmentarza.
Rok 2010
kojot
|