Przesadnie modne
Śliczne główki z lśniącymi włosami
(Lub ryje z kłakami i odrostami, jak dla mnie)
Wysokie koturny (zamszowe, rzecz jasna)
Zawsze nienaganne, eteryczne, wypachnione,
Zedrzeć powłokę, a zostanie nicość.
Przesadnie modne zmierzają korytarzem
Obrzucając cię wzgardą, idą gadać o niczym -
Niczym ważnym, o czym ty myślisz, spoglądając w lustro.
Gdzie twoja twarz? Nie to widzę, patrząc w to szare odbicie.
Jest gdzieś w środku, słyszę wołanie, a może szepty, nie rozróżniam dźwięku duszy.
Pocieszająca myśl, że ładnym jest lepiej,
Za to brzydcy mogą się z nich nabijać w ukryciu.
Nie lepiej byłoby odseparować przesadnie modne?
Schować w kanciapie i mieć spokój po wsze czasy.
Wykrzyczmy więc im w twarz,że to tylko podludzie,
Podmioty,
Gówniane osobniki,
Niewarte istnienia.
A potem niech wszyscy pójdą jarać zioło.
audrey
|