Drzewo
Będę drzewem
Wiosną wbiję głęboko w ziemię
Stopy pokręconych korzeni
Tętniące soki wypełnią
Nabrzmiałe mięśnie konarów
Będę drzewem
Wyciągnę zielone palce gałęzi
I dotknę nieba nade mną
Letnie burze schłodzą mi
Poparzoną słońcem korę
Będę drzewem
Jesienne wichry powyrywają mi
Zżółkłe włosy liści aż
Stanę nagi, zziębnięty
przed światem
Będę drzewem
Zimą zasnę snem bez snu,
bez myśli, bez marzeń
bez czucia
Gdy będę drzewem
Nie będę musiał Cię kochać
Krzysztof
|