Lubię Patrzeć
Lubię patrzeć jak śpisz z
uśmiechem na ustach z rozwianym
włosem jesteś tak piękna i niezwykła
jak łan pszenicy z splątanym kłosem
twe ciało bije blaskiem różu ty tulisz
do siebie poduszeczkę a ja szczęśliwy
takim widokiem chcę patrzeć na ciebie
choć chwileczkę.
Stęsknione usta jak maki czerwone płoną
codzienną rządzą całowania to wielka
miłość w tobie tkwi i siła niezwykła
pożądania twe serce bije dla mnie ja wiem
i czuję jego uderzenia jestem przy tobie
nawet gdy śpisz zbyt wiele miałbym do
stracenia.
A ty jak anioł pod białym całunem jak piękny
obraz akt kobiecy upajasz pięknem moje oczy
czasem przekręcasz się na plecy i widzę wtedy
wiotką postać niezwykłych kształtów i uroku
patrzę na ciebie niczym na rzeżbę w całej swej
krasie jak w amoku.
A gdy się budzisz i uśmiechasz to jakby słońce
wyszło na niebie oplatasz rękoma moją szyję ja
także tule się do ciebie jesteś gorąca jak
węgielek pachniesz lawendą i morską pianą ja cię
całuję jak Afrodytę moją najdroższą ukochaną.
Henryk Siwakowski
Elbląg 13.06.2012.
Henk
|