ja Kreon

Dzień za dniem
Świt po nocy
Słońce przedziera się przez chmury
I znowu czyjaś twarz
I uśmiech uroczy
Serce mi obejmie i utuli
Przetarte szlaki
I kolejne mosty
Zostawiam za sobą trochę zrujnowane
Może jestem nieczuły
Może bezlitosny
Przecież to tylko kolejny przystanek
Kolejny rok
Czas poszukiwań
Śpieszę się bo nie mam go zbyt wiele
Na chwilę dam siebie
Niech będzie szczęśliwa
Zamienię szarość w ciepłe pastele
Nie wiem
Czy lepiej zostać Kreonem
Postacią z dramatu - nie muszę być dobry
Kogo mam wybrać
Hardą Antygonę
Czy lepiej Ismeny dotyk łagodny


Kreon

Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2012-07-17 17:12
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Kreon > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się