Żyć prawdziwie

I choć pokusa wielka
Nadal będę unikał małego, pustego, lekkiego, taniego, masowego, odlewanego, objecującego niebo, krzyża
Nadal będę unikał bezmyślnych gier, zachłanności, łatwizny i egoizmu
Nadal będę chodził do lasu, nad rzekę, własnymi drogami, nocą przyglądał się otchłani, zdnajdywał właściwe proporcje
Nadal będę trzeźwo określał mój byt oraz miejsce, szukał prawdy
Nadal będę przyjmował czasy przyjaźni, miłości, szczęścia, dostatku, ale także te, kiedy bieda, cierpienie, samotność i odrzucenie podzielą mnie między siebie
Nadal będę spijał życia nektar, w zamian dając siebie, swój wysiłek oraz troskę
Od śmierci licznych oblicz nie odwrócę w strachu wzroku, stać będę pewnie, wiedząc, że zawsze jest u mojego boku
Nadal będę smakował każdej strony życia
Nadal będę uczył się radości a także prawdziwej pokory
Nadal będę oduczał sie naiwności i strachu
Bo czuję lekkość i niepowtarzalność swojej egzystencji
Bo czuję ciężar prawdziwego krzyża, który niosą wszyscy
Czuję, jak rodzi się we mnie zachwyt i wdzięczność a zarazem współczucie i trwoga
Prawdziwa staje się moja miłość do ludzi , do życia


Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2012-07-19 17:17
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się