Stracona Miłość

Rozpaczam…
Snuje się bez celu…
Wszystko kolor szary przybrało w mym życiu
I nie ma powodu do uśmiechu,
Łzy spływają po twarzy,
Tkwię w tym letargu,
Cierpiąc swe żale.
Tak być nie miało…
Szczęście przecież było nam pisane,
Ból jednak zadałeś,
Serce zraniłeś, sztyletem je przebiłeś!!!
Ty podły…Okrutny!!!
Z mego życia znikłeś,
Chociaż obiecywałeś,
Miłości dni wieczne…
Zostałam sama ze swojej rozpaczą,
Leczę się z uczuć…
Zdjęcie twoje podarte na kawałki ,
Nic nie dało,
Przecież w mej duszy wyryty zostałeś.
Nie na widzę Ciebie jednocześnie Kochając,
To takie ciężkie, żyć w mroku miłości,
To ty mnie zdradzałeś i okłamywałeś…
Zdecydowałam koniec tych przepychanek,
Dlaczego teraz to ja płacze?
A ty się cieszysz i żyjesz dalej.
Mój świat przygasł i chłodem powiewa.
Miłość moja wielka była,
Jednak twa podłość ją we mnie rozbiła,
Nie chce pamiętać twojej twarzy.
Nauczyłeś mnie jednego :
Nie mogę ufać bezgranicznie,
Potem to tylko żalem skutkuje.
Kiedyś nauczę się Kochać od nowa
Nie Ciebie…
Kogoś innego…


OLLA

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2012-07-26 11:18
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < OLLA > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się