Jak myszy
Niektórzy ludzie są jak myszy, jak szczurki
Ledwo po tym, jak znikniesz im z oczu
Wszystkie szybciutko wychodzą ze swoich obłudnych dziurek
Na stole stoi kawa, ciasto i głupoty dla każdego kawał sera
Zaczynają swoje piskliwe narady
Ruszają noskami, prostują i gładzą wąsiki, nadstawią uszka
Z pyszczków wypływają oszczerstwa
Ogonki jak antenki mają wyprostowane
Piszczą przez siebie głośno, nieustannie
Słuchają siebie uważnie
Obżerają się i popijają, powtarzają się wiele razy
Krztuszą się i obgadują jednocześnie mieląc ząbkami
Z uśmiechem Ciebie oczerniają i się wypierają
Tak bawią się małe stworki
Przy ziemi węższą, z cudzego żyją
Niech będzie im na to pozwolone
Niech tam sobie ucztują tak do woli
Takie już po prostu są z natury i nie potrafią inaczej
|