Bezsenna noc
to koszmar
usiadła na balustradzie balkonu
złośliwie
utkwiła ślepia w mój sen
dla zabawy
przywołała gwiazdy z granatu
aby tańczyły w oknie
zakłócając chwile odpoczynku
w ramionach ciszy
bezkształtne przedmioty
zamazane obrazy
wypełniły umysł
strach i ciemność
zbierały swoje żniwo
a ona na metalowej poręczy
w szyderczym uśmiechu drwiła
dręcząc nie tylko ciało
z nocy czyniąc piekło
pogasły uliczne latarnie
nastał nowy dzień
pomimo zmęczenia ulga
ale czy tak będzie
nie wiem
14.12 – 15.12.2008.
kazap57
|