wryta maska
Czuję maskę wrytą w moją skórę
Pod nią gasnę
I nic już w ogóle nie czuje
Ślepa i głucha
Nie dostrzegam niczego
Dla mnie biel z czernią
Zamalowały całe niebo
Nie rozróżniam co dobre a co złe dla świata
Puste słowa i zdania
Wszystko w jedno się splata
A gdyby samotność nazywać domem
Była bym odizolowana
Robiąc duszy rachunek
jessika
|