Aż do zachodu
Zorza na niebie z gwiazdami
Rozświetla niebo
Pomiędzy chmurami
Widać tarcze księżyca
A pomiędzy tym światłem
Tańczę na trawie
W białej sukni
Jak pani jeziora
Prowadzona leśną muzyką
W oddali szum strumyka
Mam ochotę zamoczyć tam nogi
I czekać na wschód słońca
Czuć promienie na dłoni
Nie będzie już gwiazd
Z tęczową zorzą
Ciemności z blaskiem księżyca
Lecz dzień też jest piękny
Gdy tęcza po deszczu miga
jessika
|