Pokoik Nadziei
Pokoik niebieski, firanka różowa,
Pan w kÄ…ciku siedzi, dziewczynka skulona.
Pan nic nie mówi, dziewczynka się śmieje,
Naiwność w jej serciu buduje nadzieję.
Niczym mędrzec ,Pan dokładnie obserwuje,
Dziewczynka w swych bucikach odważnie postepuje.
Buciki po mamie - białe pantofelki,
W podziw wprawia Pana, wyciszając lęki.
Dziewczynka dumna z siebie, idzie o krok bliżej.
Brnie ku Panu swemu , kłaniając się niżej,
OkazujÄ…c respekt, dumnÄ… majÄ…c minÄ™...
Pan uśmiechem ją wzywa,
przyciÄ…ga niczym linÄ™...
Już na progu stoi, uśmiechem wabiąc Pana,
Rozplątując włosy,klęczy na kolanach...
Oddając się niebiańskiej rozkoszy dotyku,
Splątuje z Panem dłonie, w niebieskim pokoiku.
Ich serca mocniej bijÄ…, spojrzenia spotykajÄ…...
Usta ich rozgrzane, oczy roześmiane...
Nagle!Pan spoważniał, znów stał się wielki.
Dziewczynce z nóżek spadły białe pantofelki.
Ostatnie spojrzenia, ogień zgaszony.
Pan ze swych pragnień pełni wyzwolony.
Niczym mędrzec siada na swojej pozycji,
Osiagając stan spełnionej ambicji.
Bajka się skończyła-marzenia niczym ze snów.
Niczym pozytywka,nadzieja się nakręca,
Dziewczynce dajÄ…c wiarÄ™ w wolÄ™ Pana serca...
Lecz Pan w kÄ…ciku siedzi,
Dziewczynka skulona...
Pokoik wciąż niebieski a firanka różowa.
Agz
|