Dzienny Morderca

Dokarmiając mnie snem proroczym,
Budząc nadzieje, rozpalając żądze...
Tyś mych marzeń Panem,
Moich pragnień stwórcą.
Jak noc moim życiem,
A dzień mym zabójcą.
Szkarłatne upiory odwiecznej ciszy...
i serce tonące w nadmiarze goryczy...
To Twa jest zasługa!
To Tobie dziękować!
Ześ mnie od miłości nie raczył ratować...


Agz

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2012-08-16 21:51
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Agz > < wiersze >
Irmmelin | 2012-08-16 21:59 |
bardzo mocne słowa , ostatnie strofy są dla mnie kwintesencją cierpienia , żalu do Boga. Ale to moje subiektywne odczucia. Pozdrawiam i życzę weny !
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się