WSPOMNIENIE -- III
Siedziałam w wielkiej auli
nieco przestraszona pierwszym dniem zajęć;
wkoło bezładnie poruszali się
inni studenci pierwszego roku,
wymieniając pytania i uwagi.
I nagle zobaczyłam Go.
Patrząc w ziemię,
powoli szedł w moim kierunku,
podpierając się dwiema kulami,
ciągnąc swoje bezwładne nogi.
Jego widok był
jak strzała bólu prosto w serce.
Gorące łzy
popłynęły strumieniami z moich oczu.
Długo nie mogłam
patrzeć w stronę gdzie On siedział,
i do dziś pamiętam.
ewita
|