CEL

Nieustannnie
podżegana do szczęścia,
utrwalam wspomnienia...
Na klatkach
dziergam podpisy...
By nie zapomnieć..
O tym, co było
a
trwa w niespokojnej duszy.
Ku
zagospodarowanej chatce
mknę.
Ku wilczym zapędom
poszukiwacza
dążę...
Nie ukrywam
tożsamości
za kotarą
zgubnej pajacykowości,
lecz
przedstawiam
Ziemi
tę postać...
Tropem
chaotycznie rozrzuconych
muszli z Santiago
przemierzam knieje
i
widzę.
W końcu widzę.
CEL.


Emily

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2012-08-26 13:03
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Emily < wiersze >
Olcz | 2012-08-26 13:30 |
podoba mi się.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się