Naucz

Weź ze sobą wnuka albo syna

i pojedź latem gdzieś na wioskę,

pokaż naprawdę jak wygląda

tam nieskażona jeszcze Polska.



Weź go na łąkę wczesnym rankiem

na mokrą trawę nogą bosą,

niechaj obmyje gołe stopy

i niech poczuje ciepłą rosę.



Pokaż mu wierzby rosochate

i zaoraną świeżo rolę.

Pokaż mu malwy koło chaty

oraz jak pachnie nasze pole.



Niechaj posłucha głosów dzwonów

kiedy wołają lud na modły.

I naucz go jak ma odróżniać

i jak szanować polskie godło.



I niechaj zawsze ma w szacunku

zorane znojem ludzkie twarze,

i żeby był gotowy wszystko

złożyć ojczyźnie na ołtarze.



I niechaj wie, że po wsze czasy

kraj nasz być musi niezawisły,

bo nikt nie zdoła go ujarzmić

jak nie ujarzmi nurtu Wisły.



I może czasem los tak zechce,

by na obczyznę gdzieś go rzucić,

to niech na stałe zapamięta,

że jest tu zawsze po co wrócić.



Tutaj wspomnienia są z dzieciństwa

i jego przodków mogił kopce.

Pewnie tu biedniej niż gdzieś w świecie,

lecz wszystko nasze a nie obce.



A gdyby kiedyś czarne chmury

wrogą zasłoną kraj obległy,

to żeby zawsze czuł potrzebę

ruszyć na odsiecz niepodległej.


roman

Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2012-08-31 22:49
Komentarz autora: Refleksja w związku z końcem wakacji
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < roman > < wiersze >
kazap57 | 2012-09-01 10:31 |
Z wielka przyjemnością przeczytałem twój wiersz. Jest w nim dusza
jaskolka | 2012-09-01 09:11 |
tak pisze prawdziwy patriota,pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się