Na parapecie

Ciemność przyszpilona światłem
do tego czegoś, tam, w górze
była tam jak świat światem
starsza niż świata spokój i burze.

Czasem przykleja się doń latarnia
srebrną monetą błyszczy na niebie
w drodze poety brzdąka jej lutnia
śledzą oczy przytulonych do siebie.

Aż się biedna zawstydzi, zarumieni
krzykiem żurawim piśnie
i ucieka gdy się tak czerwieni
i czerwone już tylko za oknem wiśnie...


Karol Janicki

Średnia ocena: 9
Kategoria: Przyroda Data dodania 2006-01-12 20:08
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Karol Janicki > < wiersze >
zuza | 2006-01-13 11:42 |
Rymy proste, ale całoœć bardzo ładna.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się