VIII
Żyłam długo pośród
Czerni i bieli
Oraz setek odcieni
Szarości
Dzisiaj jednak ujrzałam
Coś nowego
Zamknięta w moich dłoniach
Pulsowała czerwień
Coraz wolniej
Coraz słabiej
Podniosłam wzrok na jego twarz
Był blady i cichy
Oczekiwał mego gestu
Po raz pierwszy uśmiechnęłam się
Lekko
I z tym uśmiechem
Ścisnęłam jego serce
Na miazgę
Xii
|