Przegapienie

Posłuchajcie jaki miałem dziś przypadek
Można powiedzieć, życiowy wypadek
Na ulicy ominąłem stojącego tam człowieka
Nie wiem, ale niezbyt zarejestrowała go moja powieka
On coś mówił, do mnie machał, mile się uśmiechał
A ja wsiadłem no i tramwaj w mig odjechał
Wieczorem jakiś szept usłyszałem w kinie,
że ten człowiek Szczęście miał na imię.

12.01.06


Bazyliszek

Średnia ocena: 7
Kategoria: Życie Data dodania 2006-01-13 00:03
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Bazyliszek > < wiersze >
Kara Kaczor | 2006-01-13 09:52 |
tak sš błędy (š, ę), ale treœć przeprawdziwa. Tak to już bywa, że w tym wirze codziennoœci nie zauważamy szczęœcia, tego jak jest nam dobrze, bo raczej skupiamy się na tym co jest Ÿle, czego nam brakuje...a szczęœcie? Staje się niewidoczne :(
Adnotacje | 2006-01-13 08:39 |
wartoœć obniżajš liczne błędy
Bella Jagódka | 2006-01-13 08:20 |
:))))
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się