Przegapienie
Posłuchajcie jaki miałem dziś przypadek
Można powiedzieć, życiowy wypadek
Na ulicy ominąłem stojącego tam człowieka
Nie wiem, ale niezbyt zarejestrowała go moja powieka
On coś mówił, do mnie machał, mile się uśmiechał
A ja wsiadłem no i tramwaj w mig odjechał
Wieczorem jakiś szept usłyszałem w kinie,
że ten człowiek Szczęście miał na imię.
12.01.06
Bazyliszek
|