Limeryki XI

1.
Pan profesor w zeszłe lato

poszedł w tango z małolatą.

Był w niej bardzo zakochany,

snuł z tym erotyczne plany,

lecz skończyły się za kratą.

2.
Jeden student w mieście Łodzi,

profesorkę wciąż nachodził.

Ona rzekła- chłopcze drogi,

w zbyt wysokie wchodzisz progi,

ale próbuj, nic nie szkodzi.

3.
Jeden facet z miasta Ryki

miał w hodowli cztery byki.

A że miały złe nawyki,

to je sprzedał na szaszłyki

i hoduje dziś indyki.

4.
Pewien sąsiad ze wsi Brunki

u sąsiada spijał trunki,

ale żona cwana była

więc sąsiada zaprosiła.

I zrównały się rachunki..


roman

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2012-09-06 19:04
Komentarz autora: :)
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < roman > wiersze >
bezimienna | 2012-09-06 20:58 |
Twoje limeryki czyta się z przyjemnością i jestem pod wrażeniem doboru tematu.
Ziela | 2012-09-06 20:53 |
Podobają mi się
kazap57 | 2012-09-06 20:47 |
Romanie z przyjemnością czytam twoje limeryki....1 nieco odmienny
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się