Kontrast
W pułapce własnych uczuć
Mieszam gorycz ze słodkim mlekiem
Przez Ciebie
Moja skóra pachnie werteryzmem
Nikt nie przyszedł, by mnie z tego uzdrowić
Niemy smutek
Zmieniłeś mnie bez ingerencji
Odszedłeś otwierając mi oczy
Na zawsze
Przyoblekłam się w nowe racje
Sznurując glany zwątpieniem i nadzieją
Czekam na nowe przeznaczenie
|