Sonata deszczowa - 41
Zeus zdradzieckie ognie,
z nieba szyła w przestrzeń mroczną.
Rozcinając głębie, błękitne
słupy światła spłyną.
Nieoczekiwanie potęgę swą,
ujawnia zstępując z niebios.
Z ciemności Cię wyrwą,
oznajmiając swój ogrom i głos.
Nie znam świata co istnieje,
za mroczną zasłoną nicości i mrokiem,
rozprzestrzeniając się nieustannie.
Gdybym nie był tym ciałem,
niebieskim, niebem o zachodzie,
w barwach tęczy lśniącym.
Napisałem dnia 24 listopada 1997 roku, Krzysztof Szufla.
Wiersz w wersji Video Recytacji:
Moja Recytacja: http:www.youtube.comwatch?v=79VU4bn70QE
Dziękuję i pozdrawiam Krzysztof Szufla
krisov333
|