Miejsce upadku - 47
Krystaliczny strumień czystej wody,
spływa z ostrza górskich szczytów.
Język kręty życiodajnej manny,
wije się dodając mocy istnieniu.
Możliwe, że światło zaświatów,
zniszczy ten obraz ukrytego nieszczęścia.
Ja i wiem jednak, że go tylko
w coś innego Przeistoczy.
Ziemia to nie kokon,
ludzi to nie larwy!
Lecz uskrzydlić nas warto,
a w motylach płomień Miłości wzniecić.
Napisałem dnia 23 stycznia 1998 roku, Krzysztof Szufla.
Wiersz w wersji Video Recytacji:
Moja Recytacja: http:www.youtube.comwatch?v=IU-dpMWzl2k
Dziękuję i pozdrawiam Krzysztof Szufla
krisov333
|