Agnieszka

Przed lustrem stoi
jak cień,
potargane włosy
czesze...

a żal
owija jej szyję
niczym szal,
powoli zaciskając pęntlę.

Życie nie skąpi jej bólu.

Po ciernistej drodze stąpa,
kalecząc stopy do krwi.

Agnieszko!
otwórz okno.

Wpuść promyk słońca,
niech rozjaśni szarą twarz.

Podaruj uśmiech dzieciom,
w nich nadzieję wielką masz!

Tak łatwo się poddać wiem,
ale nie Ty.
Ty jeszcze musisz żyć.

Agnieszko! - słyszysz?
woła Cię świat!
Nie zamykaj drzwi.

Spójrz!
Czy widzisz ten znak?
Tam... za zakrętem
czeka już...
lepszy czas.


aloya

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2012-09-26 11:28
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < aloya > wiersze >
kazap57 | 2012-09-27 10:28 |
lekko barwnie i rytmicznie wiersz pełen ciepła i nadziei
szmaragd | 2012-09-26 12:21 |
piękny wiersz dający nadzieję
Michal76 | 2012-09-26 11:51 |
Dobrze jest, kiedy ma się dla kogo żyć. Wtedy niemal zawsze widoczne jest światełko, nawet w najdłuższym tunelu. Piękny, pełen nadziei wiersz.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się