Na walizkach

Spakowana walizka
w ręku bilet.

Poprawiam ci krawat
A ty...
pocałowałeś moje usta.

Wyjeżdzasz...
wiem.

Znów będę czekać.
Zastanawiam się jednak,
Czy My
to wciąż my?

Czy istniejemy?

Ocieramy się o siebie
ogarnięci potokiem obowiązków.
Niby razem
a tak odlegli.

Czy my się jeszcze znamy?
Gdzie jest czas na miłość?

Sptykamy się
zmęczeni codziennością
Splatamy nasze dłonie
Patrzymy w oczy,

I...
usypiamy
śniąc swoje marzenia.

Tam
w odległej krainie snów
jeszcze wciąż jesteśmy razem.



aloya

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2012-09-26 14:55
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < aloya > < wiersze >
kazap57 | 2012-09-27 20:19 |
niestety takie życie nie sprzyja miłości
ewita | 2012-09-26 20:25 |
nie tylko w krainie snów...tak myślę... piękny i gorzki wiersz..
bezimienna | 2012-09-26 19:17 |
Pośpiech, obowiązki lubi zniszczyć i najpiękniejsze uczucie.
roman | 2012-09-26 16:09 |
niestety codzienność niszczy najtrwalsze nawet związki
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się