Do wrót czasu
Otwarte na oścież oczekują na przybycie
tych którzy pragną wejść,
za pośrednictwem nowego wymiaru,
w bliski kontakt obcowania.
Tam za wrotami
utracone marzenia – zapomniane.
Odzyskują swoje wartości.
Przywrócone do realizacji
ukazują nowe, jakże inne chwile.
Wielu podąża, staje u wrót.
Lecz cóż to - mijam powracających,
zrezygnowanych i wystraszonych.
Dlaczego tacy zawiedzeni.
Skoro po drugiej stronie lepsze.
Może strach i brak wiary w siebie,
nie pozwolił im przejść i przeżyć to czego oczekują.
Może ich pragnienia, są zbyt słabe aby doznać,
a oni nie w pełni są gotowi.
Zbliżam się do wrót
wielu wchodzi do środka.
To tam zaciera się granica czasu,
nie istnieją odległości.
Myśli ocierają się o siebie,
a sny w rzeczywistość ubrane.
Nie waham się bo wiem,
że jeśli przejdę na drugą stronę,
będziemy razem.
22.10 - 23.10.2003.
kazap57
|