Bajka (piękna i nieprawdziwa)
Jeden,
potem drugi,
i kolejny,
lecz każdy z bagażem nadziei.
DryfujÄ…cy czas wypala kolejne ofiary,
z doświadczeniem odkrywcy dokonuje kolejnych mordów.
W zmowie z Tobą zaciera ostatni pył wiary.
A Ty?
Wydzierasz żelaznymi zębami kolejny skrawek mych myśli,
kłamstwem karmiłeś mą toksyczną duszę,
zatrute powietrze miało różaną woń,
złoty blask naiwnie mylony z miedzianym połyskiem,
dojrzały owoc okazał się być niedojrzałym, a w efekcie zgnił w mej dłoni.
Wiele wypalonych pytań tli się jeszcze,
od nowa toczę walkę brązowych pereł z rozpalonym mechanizmem,
lecz czas płynie do tyłu,
zamyka historiÄ™
i chaotycznie powraca do poczÄ…tku...
fałszywej opowieści.
Katharsis
|