bez słowa przy życiu No.002
to jest głębiej
nasiąka jak gąbka bez utraty tchu
wybuduj moje rzęsy ramionami snów
upijam się oddechem, regularnym
zatapiam się w tym
rozbudź karminowe koty
w łazience szorstki szał
zabawmy się z osoczem
lód i pył i proch i ostrze
wybuch nieświadomych niczego barw
otępiające pomruki zepsutych zasłon
wibrowanie wątroby pod sufitem
lalka z krzykiem z oka
kopnę dłonią krawędź ściany
rozbudź ciepłym słowem mój niespokojny wzrok
me pędzące palce po szachownicy liter
tworzące coś o czym nie wie nikt
szał furia amok gniew
Nathaniel_Rainer
|