AURA


Odfrunęły białe skrzydła z ramion.

Aura jak z oparzeniem
czwartego stopnia, szarobura,
zaciśnięta sztywno,
bez oddechu.

Promienie światła zawija w osty,
zalewa do zgaszenia,
przelew rozmienia na rozbite
debetem konta zaufania.

No cóż, wszystko się zmienia,
karuzela kreci wolniej i szybciej,
niżej, wyżej i ciągle,
a stoi tylko pozornie.
Bo wszystko płynie.
Ciepłe w zimne, suche w mokre,
wdech w wydech, fala za falą.

Przecież jesteś moim światłem,
więc na dąs zakładaj uśmiech
i płyńmy strumieniem.







Ewa Krzywka


Ewa_Krzywa

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2012-10-20 10:00
Komentarz autora: Copyright by © Ewa Krzywka - prawa autorskie i materialne zastrzeżone
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Ewa_Krzywa > < wiersze >
kazap57 | 2012-10-20 17:12 |
lekki i melancholijny - kusisz słowem i metaforami - blask płonie i barwi a wiatr dmie w białe żagle żaglówki marzęń na strumienie spełnienia
jaskolka | 2012-10-20 11:17 |
bardzo piękny wiersz
Ziela | 2012-10-20 10:43 |
Podkoniec zgubiłąś myśl, wiersz dobry ale na portalu widziałem lepsze.
aloya | 2012-10-20 10:34 |
"więc na dąs zakładaj uśmiech i płyńmy strumieniem."Więc płyńmy... Piękny wiersz Ewo:))
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się