kwiaty i płomyk nadziei
we mgle poranka
sennym marzeniu
kilka kropel
słów nieprzemijających
w duszy wyrytych
kładę kwiaty
i płomyk nadziei
popatrz na liście pożółkłe
w śniegu bieli
uśmiechu promieniem
ogrzej serce moje
melancholią zmrożone
kładę kwiaty
i płomyk nadziei
wokół gwar się budzi
nie wiem kiedy świt przeminął
wrócę znów
w ten zakątek cichy
by na progu nocy i dnia
położyć kwiaty
i płomyk nadziei
Adamo70
|