Awangarda
Zamarznięty ocean
pod stopami
nigdy się nie kończy
i boli
jak uścisk
ramion nieszczerych intencji
z mojej strony
przepraszam,
ale nie widzę w tym nic więcej
trzepocze moje serce
przepraszam,
to zdruzgotanie
idąc za horyzontem marznę
starzeję się
niknę
przeźroczystość świata
oślepia i wypala
do resztek
wyobraźnie
dusza ulatuje z kolejnym
pocałunkiem
nie dam ci go już na dobranoc
przepraszam,
to nic
Ccclaudia
|