Żyj! Szybko!
Rozbity nieszczęśnik
nie pierwszy to przecież
Spalony buntownik
wleczony na lawecie
Miał szansę wstrzymać
koła fatamorgany
Poznawać świat cały
bosymi stopami
Na zakręcie tętna
popadł w wątły sen
Fatalnie utknął wzrokiem
w rowie z białym szkłem
Żywot ćmy za wszelką cenę
dzieciak chciał zamienić w bieg
Tuż za oknem dna butelki
narkotyczny pruszył śnieg...
Lidia_Wiktoria
|