WSPOMNIENIE - VII
Piękny majowy dzień zapraszał
maturzystów do sali
z wieloma ławkami szkolnymi
ustawionymi nw równe rzędy.
Na czołowej ścianie sali gimnastycznej
hasło, biało czerwona flaga
i godło Polski,
pod ścianą duży stół
nakryty zielonym pluszem
to dla komisji maturalnej.
Na tablicy napisano zadania z matematyki.
Skupienie i cisza.
w pewnej chwili usłyszeliśmy dziwne stukanie.
Jedna z maturzystek
wpadła w szok ze stresu
i stukając ołówkiem w blat ławki szeptała
nic nie wiem...nic nie wiem.
Podeszłam do niej i poprosiłam,
aby wzięła długopis do ręki
i zaczęłam spokojnie dyktować
ciąg dalszy rozpoczętego przez nią rozwiązania.
Po krótkiej chwili
jej ręce przestały być ''drewniane''
i zaczęła pisać.
Już wiem...szepnęła
Odeszłam a ona
spokojnie rozwiązała zadanie do końca.
Zdała na czwórkę.
Pamiętam to jakby było dzisiaj.
ewita
|