Stan braku skupienia

Złodziej zegar
zwolnił kroku,
tlen podzielił
na części cztery.
Taki żywot
ćwierćoddechem.
W płucach miasta
toksyna drwi.
Pęcherzyki osacza
śmiertelnik,
rzadkiego
haust powietrza.

Dym z komina
więcej wart!
Dymy widać chociaż,
obleczony nimi
nocny Kraków.
Znacznie gorzej
być bezwonnym,
tajnie brudnym.
To ulatniać się
przezroczyście,
to przymarzać
do podłóg...


Lidia_Wiktoria

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2012-11-14 22:13
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Lidia_Wiktoria > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się