Prawda o miłości
Mam coś ponad to,
co masz Ty,
który gubisz się
w poszukiwaniu
zasad najogólniejszych.
Mam poczucie tego,
co wartościowe,
poczucie istnienia
jednostki,
człowieka,
ale to nie wystarcza
w istniejącym porządku świata.
Ty dostrzegasz
tylko swoją prawdę
może prawdziwszą
niż moja prawda,
lecz zużywasz ją później
w rozmytych gestach
w rozkrzyczanym
ja....
dla mnie....
moje....
Pomijasz człowieka.
Słowem, uśmiechem
i szczerością
doprowadzam do jasności
moją mniej prawdziwą prawdę
zawartą w zwykłych odruchach
codziennego życia
i miłości.
Twoja prawda
też przemienia się
powoli w moją prawdę.
Stosownie, od nowa
układam jak klocki lego
prawdziwość
swojego życia.
Chcę pozostać blisko Ciebie
trzymając się Twoich
cnót i roztropności,
w każdorazowym, osobistym
przeobrażaniu
i ulepszaniu
całego świata
poematem o nadziei,
który ożywia moją miłość
i którego nikt
oprócz Ciebie
nie słyszał.
karolina
|