Naiwność niszczycielką miłości.
Naiwność, dlaczego nie przestajesz mnie dręczyć
naiwność, czy w końcu przestaniesz mnie męczyć
dlaczego siedzisz w moim umyśle
dlaczego nie pozwolisz akceptować tego co los przyśle
pragnę czasem brać to co życie mi kupuje
wierzyć, że w końcu mnie ucieszy
naiwność tylko moje życie rujnuje
mi daruje miłość, innym życie wśród fleszy
daje mylne wyobrażenie
wskazuje złą drogę
z naiwnością nigdzie nie zapuszczone korzenie
z nią nigdzie lepiej nie wyruszać, lepiej schować nogę
przez naiwność psuję sobie przyszłość
z żadnym mężczyzną mi nie wychodzi
mało z którym mogę pozwolić sobie na jakąś bliskość
przez moją desperację każdy za szybko odchodzi
chwila po poznaniu
naiwność się pojawia
po jednym spotkaniu
potrzeba zatrzymania jego dla mnie przemawia
pojawiają się chętni przeskoczyć stopnie poznawania
nie tego głównie potrzebuję
nie chcę być od brania i zostawiania
chcę osoby na którą ja i która na mnie zasługuje
naiwność daje mi wiarę w szybkie poznanie
tak się często jednak nie dzieje
ja już nie lubię bawić się w wielomiesięczne granie
potrzebuję wcześniej widzieć czy pewne uczucie się zasieje
zamiast bawić się w klubach
zły cel w mojej głowie
po kolejnych nie udanych próbach
moja nadzieja ponownie się chowie
powinnam tańczyć i nie myśleć o niczym
a ja rozglądam się za chłopakiem malowniczym
często odpowiedni się znajduje
i znowu moja nadzieja się maluje
niestety każdy odbiera mnie identycznie
dziewczyna do zabawy, a ja wierzę idiotycznie
wierzę, że rozwieje przed samotnością obawy..
za szybko wyobrażam sobie wiele
za szybko wspólne życie z nim dzielę
nie mogę przestać pokazywać desperacji
chyba muszę mężczyzn omijać używając spacji.
KasiaWejherowo
|