Gdy przychodzi świt
Chciałam gwiazd naręcza poupinać ci w darze
i dni zaplatać serpentyną znaczeń jedynych
wyszło inaczej
usta usychają wygłodniałe ciszą dla słów
co już były i umarły
i choć pragnieniem powracać wciąż będą
jak kolejny obrót ziemi
to wiesz
jedną barwą utkana pewność choć w słońcu się mieni
to znaczeń nie szuka wśród pytań co są odpowiedzią
Gaia
|