Niedoszła powieść - 100

Niedoszła powieść z 1997 roku, a jako wiersz ją teraz widzisz. Czy będzie ona Ciebie godna, Samemu Ci ocenić będzie - 100

Urżnąwszy krwisty fałd
soczystego mięsiwa,
z co dopiero zadźganego
najdzikszego zwierzęcia,
w całej Alasce, począł Je
tasać na małe fragmenty.
Ciężko sapiąc, nabijał
parujące kawałki na
ruszt, nad ogniskiem,
by Je osuszyć z krwi,
nie dopuszczając do ich
zamarznięcia w Swojej
dalszej podróży. Obmył
dłonie w śnieżnobiałym
puchu podniesionym
z pod stóp i otrząsnął
Je w ogień. Do garnca
z zupą spływała krew
dziczyzny, zabarwiając
ją na różowo, dodatkowo
ją wzbogacając o składniki
odżywcze, tak potrzebne
na tym bezludziu. Następnie
zachłysnął się wodą
z roztopionego lodu
ciosanego wcześniej
na jeziorze.
Rozczerwieniony do
ciemnego buraczkowego
koloru osunął się i upadł.
Były to jego ostatnie
z posiłków, których niestety
nie miał okazji spożyć.

Napisałem; około marca 1997 roku; Krzysztof Jan Szufla.


Wiersz w wersji Video Recytacji:

Moja Recytacja: (chwilowo brak)


Dziękuję i pozdrawiam Krzysztof Szufla


krisov333

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2012-11-30 01:46
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < krisov333 > < wiersze >
Michal76 | 2012-11-30 12:11 |
Dobrze się czyta.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się