Dwunożna kapryszarnia


Troche się zaplątałam
o włas­ne nogi

jed­na ja­kaś ta­ka niemoja
dru­ga wad­li­wa wciąż lewa

ta niemo­ja ucieka
wad­li­wa się stawia
pląsu dzi­kiego dostały

żad­na słuchać nie chce
a iść trzeba
raźno z roz­machem trzeba

a tu kłębek splątany
ta­ki ci fi­giel kapryśny
nieg­roźny niby

jak im przemówić do rozsądku
a może do ser­ca jed­nak trzeba

no idziesz czy nie

siedzę
bo cza­su nie mam


15.10.2012.


Gaia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2012-12-12 15:26
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Gaia > < wiersze >
kazap57 | 2012-12-13 18:33 |
tytuł fantastic - treść bardzo rzeczywista
roman | 2012-12-12 17:35 |
dowcipnie
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się