apogeum wytrzymalosci wiersza rozbierzność od twoj
czuję jak wyrywasz się.....
jak zaraz eksplodujesz
energia cie spala po kawałku
w całości
ty już się wypalasz
wychodzisz bokiem mi i innym
zrób coś twórczego bo odchodzę
stoisz splatasz dłonie i milczysz
i ta iskra buntu w twoich oczach
i już wiem ,nie zrobisz nic
kochaj ludzi jak powiedział ktoś
bo szybko odejść mogą
nie robiąc nic nie zdziałasz nic
tupając nerwowo nogą
nikt nie wie .... nikt nie chce
bo po co ciebie znać
kiedy się spalasz
cały ze złości
kiedy wiruje duma twa
maugo
|