BIEDA
Bieda obdarta z ubrania
szuka ofiary od rana..
W portfelu pustki nosi,
lub czasem jeden grosik.
Ten co dosięgła jego
nie zazna nic dobrego..
Obecnością swą trudzi
ona różnych ludzi..
Przychodzi czasem rano,
czasem w południe.
Żyje nam się wtedy jakoś trudniej..
Lodówka pustoszeje,
rzadko kto się śmieje..
Robić trzeba coś z niczego,
by nakarmić choć jednego..
Robić trzeba w pocie czoła,
to jest właśnie życia szkoła...
EDZIK
|