Z cyklu: Pluszowy miś
Misiaczku pluszowy,
chyba kupię ciebie,
nieważne żeś z pluszu,
bo jestem w potrzebie.
Brak mi przyjaciela,
a tyś ładny taki,
milutki, mięciutki,
mam w zwierzeniach braki.
Bedę opowiadać
tobie czcze historie,
tulić ciebie przy tym,
to żadne teorie.
Może cię ożywię
mymi uczuciami
i zaczniesz znienacka
oddychać płucami?
Misiaczku pluszowy,
a ile kosztujesz,
myślę żeś nie drogi
i mnie nie zrujnujesz.
Nagle...
Drzwi się raptem
moje otwierają,
stoi rosły misiu,
do mnie uśmiechając.
Jestem zachwycona misiem,
przyznam szczerze,
od dzisiaj przyrzekam,
że w cuda znów wierzę.
jaskolka
|