woda
biegnę przez pustynię
sucho i gorąco
już nadzieję tracę
wody nie zobaczę
siły opadają
już biec też przestałam
wlekę się spragniona
prawie wysuszona
tracę z wodą wiarę
uczuć już nie czuję
a pustynia wielka
już się nie przejmuję
bo nie mam wyboru
wody tu nie dojrzysz
wszędzie piach i sucho
gdziekolwiek nie spojrzysz
po omacku stąpam
już nic też nie czuję
nagle...Boże wielki
za cud Ci dziękuję
oaza zielona
w środku czysta woda
dopadam do źródła
wraca znów uroda
ptaki mnie witają
świergotem radosnym
kwiaty pachną pięknie
zieleń głaszcze oczy
uczucia wracają
nagle nie ma nocy
czuję znowu siłę
i radość istnienia
woda źródłem życia
jest i narodzenia
woda
jaskolka
|