Kwiatek
Wina ostatek
Na dnie szklanki
Samotnie tonie
Na czerwono
Się rumieni
Ile mi dawał
Łyków bez wytchnienia,
Szczęścia lotnego
Jak latawiec
Bez sznureczka
Z wylanym
Napojem
Wylane
Zmartwienie
O kwiatku
Rosnącym
Lichota
Na swojej
Samotnej polanie
Nikt go nie widzi
Nikt nie zrywa
Nikt nie kocha
A on sobie rośnie
Choć
Smutek ma na łodyżce
A płatki rosą pokryte
A w korzeniu
Myśl się tłoczy
Jaka ?
I tak w zachwycie
Żyje do kwiatka
Wiedząc że w myśl
Pytania on najmniejszy
Znalazł sens
Którego my w winie szukamy
kakim
|