Chór istnienia
myśl w obraz przeistacza
rozśpiewany chór posągów
pośród nieznanych dróg
gdzieś w oddali zawtórował
jeszcze jeden gwiezdny stwór
z wyobraźni rozbieganych nut
jak dyrygent
zamienia czerń w biel
tworząc niesamowity koncert
echo śpiewa wirując w kręgu
rozwścieczone głębią zapomnienia
czas istnienia przegania wskazówki
aby wspomógł
po raz kolejny dyrygent
dał znak batutą.
rozszalały wiatr
przegania chmury
ból i skowyt
jęk i szloch
płacz i zawodzenie duszy
wszystko śpiewa
stojąc przed obliczem
otaczających
08.01.1981.
kazap57
|