Ten taniec
Delektując się chwilą zamykam czas w próżni,
obracam się zwinnie nie myśląc co później,
wiedziona instynktem ulegam w całości,
bo w głowie rozsądek ulega nicości,
spojrzenie za długie o jedną sekundę,
zatrzymuje oddech i zaczynam rundę,
opadam na parkiet trzymana w locie,
a podnoszę się znowu bo mam ruchy kocie,
trzęsę się lekko bo dreszczyk mnie łapie,
i ani myślę siąść na kanapie,
muzyka nadaje rytm memu sercu,
i nagle pojawiam się w innym miejscu,
bezwładnie oddaje się wszystkim ruchom,
wiedziona dotykiem i temu co ufam,
i nagle cisza uderza w głośniki,
a ja zastygam w tańcu półdzikim,
i wstyd się przyznać ,że ciągle mi mało,
bo kto wie co wtedy tu by się stało,
gdyby ten stan uniesienia został,
i dałby to czego sens tańca wydostał.
Salsa
|