Jej początek
zrodzona w duszy
blaskiem zakiełkowała
w zapomnianej ciemności
ciszę przerwał głos
rozlegający się z wnętrza
wegetujący organizm
poczuł przypływ siły
ujrzał nieznane marzenia
uwierzył w niemożliwe
nierealne zaistniało
wyrosło rośliną życia
delikatna niczym krople rosy
ciepła jak łyk kawy
otworzyła serce szeroko
polne kwiaty rozsypała
wodospad zaprosiła do siebie
aby wypłukał smutek
czas w drogę odprawiła
aby nie odmierzał szczęścia
wydala soczyste owoce
dając im siebie
13.03 – 14.03.2008.
kazap57
|